Przeszłość nie była taka idealna, jak się wielu wydaje. Oto co pisał GN 2 maja 1926 r.
Piórem swego ówczesnego redaktora, późniejszego arcybiskupa, Józefa Gawliny przyznawał, że "Polska dziś bardziej niż kiedykolwiek szczególnej opieki swej Najświętszej Królowej potrzebuje, gdyż stoi na bezdrożu, z tylu stron gwałtem w przepaść spychana. Naród bezprawiem zaborów i krwawą walką rozdarty, ofiarą krwi zjednoczony(...), Miłosierdziem Wszechmocnego z kajdan niewoli wyzwolony, Opatrznością Bożą wskrzeszony nie poznał nawiedzenia Pańskiego i wdzięcznym być nie potrafił" – stwierdził ks. Gawlina, dodając, że dlatego właśnie Pan Bóg dopuścił kolejną próbę – agresję bolszewicką. "Wobec wrażej potęgi wschodniego barbarzyńcy grożącej krajowi zdawało się nieuniknioną zgubą, wstrząsnęły się sumienia polskie: uznaliśmy, że nie wystarczy nam moc własna i przypuściliśmy do Niebios błagalny szturm, by za przyczyną Niepokalanej Pani podał nam pomocną dłoń. I oto stał się cud... "cud nad Wisłą". Polska na nowo wyzwolona, aureolą chwały okryta, wybawicielka Europy, ostoja cywilizacji, przedmurze Chrześcijaństwa..."
Ale i wtedy, jak zauważył ks. Gawlina, "zabrakło nam siły przekonań i siły woli, by dać Chrystusowi triumf nad Beljalem. W innych narodach zachodu rozpoczął się już zwrot ku lepszemu i widać tam odrodzenie myśli i ideałów katolickich, zdrowe żywioły poczęły już brać górę. My dotychczas jeszcze nie mogliśmy się zdobyć na coś podobnego, a jednak każda chwila zwłoki wyrządza szkody ogromne, może niepowetowane. W takich to czasach na umocnienie ducha Opatrzność zsyła nam święto Królowej Korony – pisał ks. Gawlina.
– „Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz bramie"! Potężną Twą dłonią ujmij ster ojczyzny naszej i wydźwignij ją z toni! Królową bądź naszego Episkopatu i duchowieństwa, opromieniając je świętością i duchem prawdziwie apostolskim! Królową sfer rządzących, by nie ulegały podszeptom wywrotowych partji i nędznych osobistych i partyjnych widoków! Królową inteligencji, by zrozumiała nareszcie, że wiedza bez wiary płytką jest, że nie ma prawdziwej kultury umysłu bez kultury ducha! Królową bądź szerokich warstw ludowych, by pod płaszczem Twej opieki ustrzec je od fałszywych proroków, którzy przychodzą w odzieniu owczem, a wewnątrz są wilcy drapieżni! – pisał redaktor "Gościa Niedzielnego".
Historia GN jest tyleż długa co ciekawa. W kolejne „retrowtorki” w serwisie Retro Gość przybliżamy fragmenty tekstów oraz ilustracje, wyłowione z archiwum „Gościa Niedzielnego”. Warto też śledzić profil Retro Gościa na Instagramie!