W archiwum „Gościa” nie brakuje aktualnych zdjęć osób, które z czasem trafiły do podręczników historii.
W jednym z przedwojennych wydań „Gościa Niedzielnego” widnieje fotografia sporej grupy osób, podpisana: „Chorzowski chór kościelny ze sławnym kompozytorem Feliksem Nowowiejskim”. Maestro siedzi w centralnym miejscu, nad mężczyzną trzymającym pamiątkową tabliczkę.
Archiwalny obrazek jest okazją, by przypomnieć religijny kontekst życia i twórczości autora muzyki do „Roty”. Dużą część muzyki Nowowiejskiego stanowią np. dzieła religijne, w tym słynna „Missa pro pace”. Za ten nurt twórczości otrzymał w 1935 r. od Piusa XI tytuł szambelana papieskiego – jedną z najwyższych nominacji przyznawanych wówczas w Kościele osobom świeckim. Sam mówił często: „Nie dziękujcie mnie, tylko Bogu za talent, który od Niego otrzymałem”. Nie były to puste słowa, ale wyznanie wiary człowieka głęboko religijnego. Feliks Nowowiejski należał do Sodalicji Mariańskiej, był też bratem III Zakonu św. Franciszka. „Odmawiał swoje modlitwy codziennie. Brewiarz miał. Lubił modlić się w wielu językach. Jedna modlitwa to były cząstki w różnych językach. Najważniejsza modlitwa w języku polskim” – wspomina Jan Nowowiejski, najmłodszy syn kompozytora, na kartach wywiadu rzeki pod znamiennym tytułem: „Ojciec – Anioł”.
Więcej na ten temat można przeczytać w artykule (nie tak bardzo archiwalnym, bo opublikowanym w 2016 r.) „Brewiarz i partytura”.
Feliks Nowowiejski około 1905 roku WikipediaHistoria GN jest tyleż długa co ciekawa. W kolejne „retrowtorki” w serwisie Retro Gość będziemy przybliżać fragmenty tekstów oraz ilustracje, wyłowione z archiwum „Gościa Niedzielnego”. Warto też śledzić profil Retro Gościa na Instagramie!